Czy da się przygotować na śmierć?

Obecnie człowiek żyje w ciągle rozwijającej się pandemii lęku, strachu i niepokoju. Zatroskany o sprawy doczesne nie myśli o śmierci, a dzięki przeróżnym eksperymentom ma nadzieję, że sam zwycięży śmierć, przez co coraz bardziej upokarza ludzką godność.

Ta „nowoczesność” nawet pośród chrześcijan sprawia, że troska o szczęśliwą śmierć jawi się jako nieporozumienie. Dzisiejszy człowiek, odrzucając Boga, gubi stopniowo prawdę o sobie i o swoim przeznaczeniu. Zahaczamy się o różne zgubne ideologie, opieramy się na naukowych osiągnięciach, a filozofia jest prosta – wystarczy sięgnąć po Słowo z czasów Chrystusa. W 2 Liście św. Pawła skierowanym do Tymoteusza 3 czytamy:

„A wiedz o tym, że w dniach ostatnich nastaną chwile trudne. Ludzie bowiem będą samolubni, chciwi, wyniośli, pyszni, bluźniący, nieposłuszni rodzicom, niewdzięczni, niegodziwi, bez serca, bezlitośni, miotający oszczerstwa, niepohamowani, bez uczuć ludzkich, nieprzychylni, zdrajcy, zuchwali, nadęci, miłujący bardziej rozkosz niż Boga”. Te słowa Pawła sprzed 2000 lat to także obraz dzisiejszego świata. I choć nadal jest tyle grzechu w świecie, tyle nieprawości i ludzie przestali bać się Boga, On przecież nadal utrzymuje świat w istnieniu, w każdej chwili korzystamy z Jego dobroci, łaskawości, Jego nieustającej pomocy. Przecież nawet ludzkie sumienia pamiętają o 10 przykazaniach, choć udają, że tak nie jest.

Słowo dające życie wieczne

Człowiek jako istota podlega biologicznemu prawu śmierci i jako osoba o naturze cielesno-duchowej powołany jest przez Stwórcę do życia wiecznego. „Bo dla nieśmiertelności Bóg stworzył człowieka – uczynił go obrazem swej własnej wieczności” (Mdr 2,23).

Tak, nasz czas się kiedyś skończy, skończy się dla każdego z nas w chwili śmierci. Apokalipsa św. Jana mówi: „Błogosławieni, którzy w Panu umierają” (Ap 14,13). Sam Pan Jezus utwierdził Marię słowami: „Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, to choćby umarł, żyć będzie”. Jakie to pocieszające słowa! Słowa dające życie! Żeby nasi bracia i siostry, którzy są daleko zechcieli się nimi nasycić, zachwycić, skłonić głowę przed Panem i duszę ożywić – potrzebna jest nasza miłość do nich, nasza modlitwa, nasze świadectwo i nasza pokuta. Podczas Objawień w Fatimie w 1916 r. Anioł przekazał słowa: „Z wszystkiego, co tylko możecie, zróbcie ofiarę jako zadośćuczynienie za grzechy, którymi On jest obrażany i dla uproszenia nawrócenia grzeszników. […] Przede wszystkim przyjmijcie i znoście z poddaniem cierpienia, które wam Bóg ześle”.

Ile możliwości dla wierzących! Nie zawsze nam się układa tak, jak byśmy sobie życzyli, ale ileż okazji do czynienia pokuty!

Niestety, świadomość życia wiecznego spychana jest na margines. Uciekamy od umierających, uciekamy od myśli od śmierci. Czynimy z tego tabu… Czy zastanawiamy się, jaki będzie koniec naszego życia – nasza śmierć?… Czy w świetle powyższych słów samego Zbawiciela potrafimy odpowiedzieć sobie na pytanie: dobra śmierć – co to znaczy?

numer 61

Numer 61. Kontynuacja o Całunie Turyńskim, Chusta z Oviedo i z Manoppello. Wywiad z ks. Piotrem i p. Barbarą o dopowiedzeniach różańcowych. Marianna Popiełuszko w nowej serii Matki Polki oraz kontynuacja serii o Królowej Apostołów.


Ograniczony dostęp

To tylko fragment artykułu…

Całość przeczytasz w "Królowej Różańca Świętego". To wydanie jest wciąż dostępne w sprzedaży, dlatego ma ograniczony dostęp. Nasze czasopisma możesz nabyć w cenie już od 2 zł. Zamów i wspieraj różańcowe inicjatywy!


0 0 głosów
Oceń ten tekst
Photo of author

Lidia

Wajdzik

Animator kultury, animatorka nowenny pompejańskiej w Polsce od 2002 roku. Organizatorka rekolekcji, spotkań oraz świętych nocy modlitwy. Wyszukaj jej teksty.
Więcej tekstów tego autora

Mogą zainteresować Cię też:

Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
0
Czy podoba Ci się ten tekst? – Zostaw opinię!x