Czas Świąt Bożego Narodzenia najczęściej i najchętniej spędzamy w gronie rodziny. Niech będzie on dla nas okazją do refleksji nad tym, jakie miejsce Jezus zajmuje w naszym domu. Czy jako rodzina pielęgnujemy naszą wiarę i miłość do Niego poprzez wspólną modlitwę?
Największym problemem naszych czasów jest to, że ludzie, niezależnie od wieku, ciągle nie mają czasu. Dorośli pracują od rana do wieczora, rzadko bywając w domu, a dzieci i młodzież po szkole mają sporo zajęć dodatkowych. Rodzice nieraz w ciągu dnia nawet nie widują się ze swoimi dziećmi. Brakuje czasu na rozmowę, a co dopiero na wspólną modlitwę. Jeśli zdarza się, że wszyscy razem znajdują się w domu to najczęściej każdy siedzi przed telewizorem, przy komputerze, czy też z tabletem lub smartfonem w ręku, przenosząc się w wirtualny świat. Jak zmienić tą rzeczywistość?
Warto zacząć od wspólnego odmawiania chociaż jednej dziesiątki różańca. Św. Jan Paweł II pisał w liście o różańcu, że „rodzina, która modli się zjednoczona, zjednoczona pozostaje”. Tym, który jednoczy jest Jezus. On jest w centrum modlitwy różańcowej, podczas której rozważamy tajemnice Jego życia. A więc, gdy cała rodzina odmawia różaniec to zaprasza Jezusa, by był w centrum ich życia, uświęcając każdy dzień i wszystkie czynności. W tej rodzinnej modlitwie nigdy nie brakuje Maryi, bo tam gdzie jest Jezus, tam jest także Jego Matka. Ona najlepiej pomaga w poznawaniu Jezusa, pogłębianiu miłości do Niego, budowaniu bliskiej relacji z Nim. Natomiast kiedy zbliżamy się do Jezusa, zbliżamy się też do naszych najbliższych, umacnia się nasza wzajemna miłość, jedność, życzliwość.
Zachęcam do tego, by przekazać najmłodszym istotę tych wyjątkowych dni w Kościele, jakie będziemy przeżywać w najbliższym czasie: Świąt Bożego Narodzenia, Objawienia Pańskiego (Trzech Króli), Chrztu Pańskiego i Ofiarowania Jezusa w Świątyni. Niech nie kojarzą świąt tylko z dniami wolnymi od szkoły, prezentami, zakupami, choinką, ale wiedzą, że to Jezus jest w tym czasie najważniejszy.
Wydarzenia, jakie świętujemy można dzieciom wytłumaczyć właśnie za pomocą tajemnic różańcowych, rozważając je i łącząc ze wspólną modlitwą. Kiedy już od najmłodszych lat dzieci nauczą się modlitwy różańcowej to będą ją kontynuować w swoim dalszym życiu, doświadczając wstawiennictwa i opieki Matki Bożej. Ale podstawą jest to, by dać dzieciom przykład modlitwy. To nie może być przymus. Dziecko patrząc na rodziców, chce ich naśladować. A więc kiedy widzi, że rodzice się modlą i że ta modlitwa przynosi owoce w ich życiu, to samo z radością będzie włączało się do wspólnej modlitwy. Wiara i miłość do Boga to najcenniejszy skarb, jaki można zaszczepić w sercach swoich dzieci.
Niestety obecnie katecheci, w czasie lekcji religii zauważają, że coraz więcej dzieci nie potrafi się modlić, a nawet zrobić samodzielnie znaku krzyża. Jeśli po jakimś czasie nauczą się podstawowych modlitw, to jednak trudno wymagać od nich systematyczności w modlitwie, skoro nie mają przykładu w swojej rodzinie. Wielu katechetów dzieli się ze mną trudnościami w zachęcaniu dzieci do włączenia się we wspólnotę Podwórkowych Kół Różańcowych. W ciągu kilku czy kilkunastu lat nastąpiła ogromna zmiana w społeczeństwie. Jeszcze nie tak dawno zupełnie oczywiste i naturalne było to, że rodzice, dziadkowie modlili się z dziećmi. A więc gdy dziecko wstępowało do PKRD to rodzina razem z nim odmawiała codziennie dziesiątkę różańca. I tak jest do tej pory w wielu rodzinach. Ale niestety rośnie też liczba małżeństw, które wychowują swoje dzieci bez Boga. Dlatego musimy zrobić wszystko, żeby było jak najwięcej rodzin modlących się wspólnie na różańcu. To jest gwarancją trwałości rodziny, a także darem i nadzieją dla Kościoła i całego świata. Każda rodzina, która codziennie się modli, poleca Bogu przez ręce Maryi intencje nie tylko własne, ale również sprawy Kościoła, Ojczyzny i świata. Jak wiele łask Bóg zsyła przez tę modlitwę!
Zatem z radością i zapałem podejmijmy codzienną modlitwę różańcową w naszych rodzinach. Niech przez nią zapanuje trwały pokój i dokonuje się przemiana nas samych i całego świata.