Jak Maryja dom na górze zamkowej znalazła

Niewielki wymiarami, wielki znaczeniem obraz Matki Bożej w Cudy Wielmożnej Pani Poznania znajdzie każdy, kto wdrapie się na wysokie schody i wejdzie do kościoła św. Antoniego Padewskiego na Wzgórzu Przemysła. Ani tych schodów, ani tym bardziej kościoła w czasach, gdy wizerunek trafił we franciszkańskie ręce, jeszcze nie było i co więcej, niewiele zapowiadało, że w ogóle się pojawi w tym miejscu. Ale po kolei.

Kościół ojców franciszkanów w Poznaniu
Kościół ojców franciszkanów w Poznaniu.©Fot. M.Woś

Franciszkanie konwentualni pojawili się w Poznaniu w połowie XVII wieku. Nic dziwnego, że zakon, którego dochody w znacznej części oparte były na kwestach, chciał zbudować klasztor w stolicy Wielkopolski. Decyzję z 1637 roku o lokalizacji klasztoru w Poznaniu przypieczętował dar od mieszczanina, który wstąpił do klasztoru w Gnieźnie. Była to kamienica przy poznańskim rynku. Nie dało się w niej umieścić klasztoru, ale można to odczytać jako znak potwierdzający słuszność kierunku. W kolejnych latach dzięki innym darczyńcom w rękach franciszkańskich znalazły się budynki położone w doskonałej lokalizacji – na Górze Zamkowej. To teren, który stanie się później domem Maryi. Wydawało się, że nic, tylko budować. Co stanęło na przeszkodzie? Pieniądze. I to nie te, których potrzebowali zakonnicy, ale fundusze, które inni utraciliby z powodu powstania nowego klasztoru.

Nic w tym dziwnego. W Poznaniu już istniały zakony żebracze, utrzymujące się w większości z kwest, ponadto dla miasta budowa nowego obiektu sakralnego zwolnionego z podatków oznaczała mniej zasobów w miejskiej kasie. Trudno oczekiwać entuzjazmu dla franciszkańskiego pomysłu, a jeśli sięgnąć do źródeł historycznych, okazuje się, że opór był dosyć duży. Problem rozwiązano tymczasowo dzięki wycofaniu się braci za mury miasta. Pierwszy drewniany klasztor i kościół powstały tam, gdzie dziś znajduje się kościół Wszystkich Świętych (1646). Było to możliwe dzięki życzliwości biskupa poznańskiego Andrzeja Szołdrskiego i hojności żony Władysława IV – Cecylii Renaty. I tu wkracza wielka historia oraz przepisy prawa. W roku 1655 Poznań zdobyli Szwedzi i przypomnieli o wojskowych zasadach lekceważonych przez wieki pokoju, według których przy murach miejskich nie powinno być żadnej zabudowy ułatwiającej oblegającym chronienie się. Szwedzi nakazali zburzenie budynków przy Grobli, a w 1658 roku, po odzyskaniu miasta, polskie władze potwierdziły to i wydały zakaz stawiania trwałych budowli wokół murów miejskich.

"Królowa Różańca Świętego" numer 68

O pobożności i świętych związanych z kultem Serca Jezusa, Pomnik Wdzięczności w Poznaniu, sanktuarium Matki Bożej w Cudy Wielmożnej Pani Poznania, sanktuarium św. Antoniego w Radecznicy, cuda tego świętego, jak i jego biografia. Ponadto Marcin Rożek, s. Maria Garnier, Weronika Giuliani i wiele innych.


Ołtarz Pani Poznania w kościele ojców franciszkanów w Poznaniu.
Ołtarz Pani Poznania w kościele ojców franciszkanów w Poznaniu.©Fot. M. Woś

Może mistrzem malarskim wtedy nie był, ale na pewno (razem z bratem) doskonałym twórcą ołtarza Matki Bożej. Zachwyca czarny (z dębu moczonego w Warcie) ołtarz, w którym wizerunek Maryi na pozór zdaje się trochę ginąć, by po chwili na dobre skupić nasz wzrok. Optycznie powiększa go srebrna rama, bogata w symbolikę maryjną i franciszkańską, ale to obraz przyciąga naszą uwagę, Jest w tym miejscu od 1713 roku. Uroczystości odbyły się z udziałem licznie zgromadzonych duchownych i świeckich, ale z opóźnieniem z powodu m.in. zarazy, która pokonała kilkunastu zakonników. Kontemplujemy Maryję, która pochyla głowę w stronę swojego syna, wskazuje go prawą dłonią, jakby chciała powiedzieć: „mnie możecie prosić o wstawiennictwo, ale to Jego słuchajcie i róbcie, jak wam powie”. Kierujemy wzrok na Jezusa, który błogosławi prawą ręką, a lewą trzyma na księdze opartej na lewym kolanie. Tak, w księdze jest wszystko zapisane. Kontemplujemy symbolikę kolorów: czerwień – miłość i ofiara z miłości, błękit – niewinność, zieleń – nadzieja.

Z tą nadzieją opuszczamy poznańską świątynię, gdzie jesteśmy zapraszani do powierzania wszystkiego, co dla nas ważne, opiece Maryi. Od porannej mszy świętej i odsłonięcia obrazu do wieczornej eucharystii i zasłonięcia możemy kierować długie modlitwy i ciche westchnienia, prosząc i dziękując, wierząc i ufając. Gdy msza święta odprawiana jest przy ołtarzu Matki Bożej, można uzyskać odpust zupełny za zmarłych – warto o tym pamiętać, spoglądając na Panią Poznania w niewielkim wizerunku, z opowieścią w tle: o cierpliwości, wytrwałości i zaufaniu.

0 0 głosów
Oceń ten tekst
Photo of author

Maria

Łączkowska

Więcej tekstów tego autora

Mogą zainteresować Cię też:

Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
0
Czy podoba Ci się ten tekst? – Zostaw opinię!x