Wniebowzięta

Photo of author

Autor: Marek Piotrowski

Często spotykamy się ze zdaniem, że do Nieba mają wstęp wyłącznie „dusze” wierzących. Jest to częściowo prawda – jeszcze nie nastąpiło zmartwychwstanie ciał zapowiedziane na koniec dziejów, dlatego umierający w Panu „chwilowo” znajdują się w stanie śmierci, tj. rozłączenia duszy i ciała. Jednak prawdą naszej wiary, wyznawaną na każdej niedzielnej Mszy świętej, jest wiara w „ciała zmartwychwstanie”.

"Zaśnięcie Matki Bożej", ikona na drewnie, pisał Nehmet Al-Musawwir (1700-1750) © Fot. Wikicommons

"Zaśnięcie Matki Bożej", ikona na drewnie, pisał Nehmet Al-Musawwir (1700-1750), Fot. © Wikicommons

Kochani Czytelnicy!
91% artykułów na naszej stronie jest dostępnych bez ograniczeń. Nie znaczy to, że nie istnieją koszty ich przygotowania i publikacji. Będziemy wdzięczni za zaprenumerowanie naszego czasopisma albo wsparcie naszej Fundacji. Dziękujemy za zrozumienie.
Redakcja

Często spotykamy się ze zdaniem, że do Nieba mają wstęp wyłącznie „dusze” wierzących. Jest to częściowo prawda – jeszcze nie nastąpiło zmartwychwstanie ciał zapowiedziane na koniec dziejów, dlatego umierający w Panu „chwilowo” znajdują się w stanie śmierci, tj. rozłączenia duszy i ciała. Jednak prawdą naszej wiary, wyznawaną na każdej niedzielnej Mszy świętej, jest wiara w „ciała zmartwychwstanie”.

Prawda ta budzi w nas naturalny sprzeciw: wskrzeszenie to jedno, ale umysł ludzki nie jest w stanie zrozumieć, jak ciało może mieć udział w Królestwie Niebieskim i przebywać w obecności Boga. Nie będę udawał, że rozumiem, jak się to dokona, wiem jednak, że tak właśnie się stanie. Myślę, że nie jesteśmy w stanie nawet zbliżyć się do zrozumienia, czym jest „odkupiona i przemieniona” materia.

Ciało ludzkie po zmartwychwstaniu

Choć nie wiemy dokładnie, jak będą wyglądały nasze ciała po zmartwychwstaniu, to Pismo mówi o ich podobieństwie do zmartwychwstałego Ciała Chrystusa: „Nasza bo­­wiem ojczyzna jest w niebie. Stam­­tąd też jako Zbawcy wyczekujemy Pana Jezusa Chrystusa, który przekształci nasze ciało poniżone w podobne do swego chwalebnego ciała tą mocą, jaką może On także wszystko, co jest, sobie podporządkować” (Flp 3,20–21).

Potwierdzają to także inne fragmenty Pisma: „Umiłowani, obecnie jesteśmy dziećmi Bożymi, ale jeszcze się nie ujawniło, czym będziemy. Wiemy, że gdy się objawi, będziemy do Niego podobni, bo ujrzymy Go takim, jakim jest” (1J 3,2). „Jeżeli bowiem przez śmierć, podobną do Jego śmierci, zostaliśmy z Nim złączeni w jedno, to tak samo będziemy [z Nim złączeni w jedno] przez podobne zmartwychwstanie” (Rz 6,5).

Świadectwo Biblii jest więc jednoznaczne – nasze ciała będą podobne do ciała Jezusa po zmartwychwstaniu. Nie pozostaje nam więc nic innego, jak przyjrzeć się, jakie własności miało Ciało Chrystusa po zmartwychwstaniu. „Wieczorem owego pier­wszego dnia tygodnia, tam gdzie przebywali ucz­niowie, choć drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: «Pokój wam!» A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. (…) Po ośmiu dniach, kiedy uczniowie Jego byli znowu wewnątrz [domu] i Tomasz z nimi, Jezus przyszedł, choć drzwi były zamknięte, stanął pośrodku i rzekł: «Pokój wam!» Następnie rzekł do Tomasza: «Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż w mój bok, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym»” (J 20,19–20, 26–27).

„A gdy rozmawiali o tym, On sam stanął pośród nich i rzekł do nich: «Pokój wam!» Zatrwożonym i wylękłym zdawało się, że widzą ducha. Lecz On rzekł do nich: «Czemu jesteście zmieszani i dlaczego wątpliwości budzą się w waszych sercach? Popatrzcie na moje ręce i nogi: to Ja jestem. Dotknijcie Mnie i przekonajcie się: duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że Ja mam». Przy tych słowach pokazał im swoje ręce i nogi. Lecz gdy oni z radości jeszcze nie wierzyli i pełni byli zdumienia, rzekł do nich: «Macie tu coś do jedzenia?» Oni podali Mu kawałek pieczonej ryby. Wziął i spożył przy nich” (Łk 24,36–43).

Jakie to dziwne! Ciało Jezusa nie podlega doczesnym ograniczeniom: przychodzi „choć drzwi były zamknięte”. Nie jest jednak duchem: ma ciało i kości, których można dotknąć. Może (choć zapewne nie musi) jeść. Jednocześnie jest to to samo ciało co przed śmiercią: nosi ślady ran od gwoździ i włóczni.

Wkrótce Jezus wraca do Nieba: nie pozostawia ciała na Ziemi, wstępuje razem z nim. Od kiedy Druga Osoba Trójcy przyjęła ciało ludzkie i stała się człowiekiem, pozostając Bogiem, będzie już zawsze miała ciało.

Śpiewamy: „Ja spotkam Jezusa, pewnego dnia. Ja spotkam Jezusa, twarzą w twarz”. I tak naprawdę się stanie. Jak to będzie wyglądało? Tym fascynującym pytaniem zajął się autor natchniony w 15 rozdziale Pierwszego Listu do Koryntian: „Lecz powie ktoś: «A jak zmartwychwstają umarli? W jakim ukazują się ciele?» O, niemądry! Przecież to, co siejesz, nie ożyje, jeżeli wprzód nie obumrze. To, co zasiewasz, nie jest od razu ciałem, którym ma się stać potem, lecz zwykłym ziarnem, na przykład pszenicznym lub jakimś innym. Bóg zaś takie daje mu ciało, jakie zechciał; każdemu z nasion właściwe” (1 Kor 15,35–38). Zatem nasze ciało po zmartwychwstaniu zostanie odmienione i będzie górowało nad doczesnym, tak jak roślina góruje nad ziarnem. A jest to wciąż to, „co zasiewam”, tylko odmienione.

Czytajmy dalej: „Podobnie rzecz się ma ze zmartwychwstaniem. Zasiewa się zniszczalne – powstaje zaś niezniszczalne; sieje się niechwalebne – powstaje chwalebne; sieje się słabe – powstaje mocne; zasiewa się ciało zmysłowe – powstaje ciało duchowe. Jeżeli jest ciało zmysłowe, jest też ciało duchowe” (1 Kor 15,42–44). Czyli jak wyżej: sieje się „niechwalebne”, słabe, zniszczalne, „zmysłowe”, doczesne ciało niczym ziarno. Ono umiera i niczym roślina z ziarna zmartwychwstaje jako mocne, chwalebne, „duchowe”.

Ciało duchowe?

No tak, zapyta ktoś, ale co to znaczy „duchowe”. Może to duch, jakaś niematerialna postać? Nic bardziej mylnego. Na szczęście dalej mamy wyjaśnienie: „Tak też jest napisane: Stał się pierwszy człowiek, Adam, duszą żyjącą, a ostatni Adam duchem ożywiającym. Nie było jednak wpierw tego, co duchowe, ale to, co ziemskie; duchowe było potem. Pierwszy człowiek z ziemi – ziemski, Drugi Człowiek – z nieba. Jaki ów ziemski, tacy i ziemscy; jaki Ten niebieski, tacy i niebiescy” (1 Kor 15,45–48). Mamy więc odwołanie do „cielesnego”, „ziemskiego”, czyli grzesznego, Adama oraz do człowieka „duchowego”, świętego – Jezusa Chrystusa. „Duchowość” nie oznacza tu bezcielesności, lecz właśnie świętość.

Dalej święty Paweł opisuje, co się stanie przy końcu wieków: „Oto ogłaszam wam tajemnicę: Nie wszyscy pomrzemy, lecz wszyscy będziemy odmienieni. W jednym momencie, w mgnieniu oka, na dźwięk ostatniej trąby – zabrzmi bowiem trąba – umarli powstaną nienaruszeni, a my będziemy odmienieni” (1 Kor 15,51–52).

Na czym będzie polegać ta przemiana? „Trzeba, ażeby to, co zniszczalne, przyodziało się w niezniszczalność, a to, co śmiertelne, aby się przyodziało w nieśmiertelność. A kiedy już to, co zniszczalne, przyodzieje się w niezniszczalność, a to, co śmiertelne, przyodzieje się w nieśmiertelność, wtedy sprawdzą się słowa, które zostały napisane: Zwycięstwo pochłonęło śmierć” (1 Kor 15,53–54).

Dogmat o wniebowzięciu (nie o wniebowstąpieniu!) Najświętszej Maryi Panny, jak wszystkie dogmaty maryjne, nie skupia się na Niej samej, lecz wskazuje na ważną prawdę wiary: zmartwychwstaniemy w ciele i w nim będziemy się cieszyć Królestwem Niebieskim. Matka Jezusa nas uprzedziła: jak głosi prawda wiary: „Niepokalana Bogarodzica zawsze Dziewica Maryja, po dopełnieniu życia ziemskiego, z ciałem i duszą została wzięta do nieba” (konstytucja apostolska „Munificentissimus Deus”, Pius XII). Istotą dogmatu jest to, że mówi o naszej spodziewanej i wyczekiwanej przyszłości: gdy zmartwychwstaniemy, podobnie jak Ona przejdziemy z duszą i ciałem do wiecznego życia. Jak dalej w tekście piosenki: „Ja spotkam Maryję, pewnego dnia. Ja spotkam Maryję, twarzą w twarz”, ale także „Spotkamy się razem, pewnego dnia. Spotkamy się wszyscy, twarzą w twarz”.

Czy Maryja umarła?

Często, zwłaszcza w teologii Wschodu, nazywa się zakończenie życia ziemskiego Maryi „zaśnięciem”, aby podkreślić, że nie życie, ale śmierć jest czymś przemijającym i nietrwałym. Jednak Kościół bynajmniej nie twierdzi, jakoby Matka naszego Pana nie umarła. Przeciwnie, nawet w konstytucji apostolskiej ogłaszającej dogmat o Jej Wniebowzięciu czytamy „po zakończeniu ziemskiego życia z duszą i ciałem została wzięta do chwały niebieskiej”. Nie wiemy dokładnie, jak to się odbyło, to zresztą nieważne, gdyż dogmat nie dotyczy sposobu, w jaki Maryja znalazła się w Niebie, lecz faktu, że już dziś jest Ona – tak jak my mamy nadzieję być w przyszłości – w Niebie w całej pełni istnienia, z duszą i ciałem.

„O zdumiewające wydarzenie! 

Śmierć, dotąd straszna i znienawidzona, teraz otoczona chwałą i nazwana szczęściem! Dotychczas przynosiła żałobę i boleść, łzy i smutek, teraz staje się przyczyną radości i wesela. […] 

Nie zstąpiła bowiem Twa dusza do otchłani i Twe ciało «nie widziało skażenia». Nie pozostało w ziemi Twe czyste, nieskalane ciało, lecz przeniesiona zostałaś do królewskich komnat niebieskich, Pani, Królowo, Matko Boża, prawdziwa Bogarodzico!” – św. Jan z Damaszku

Klasyczne przedstawienie Zaśnięcia Najświętszej Marii Panny w ikonografii: Chrystus stojący nad łożem swojej zmarłej Matki, trzymający w rękach Jej duszę przedstawioną w postaci niemowlęcia (aluzja do terminu „narodzin dla Nieba”, jakim wczesne chrześcijaństwo określało dzień śmierci). Dziecko owinięte jest w pieluszki, które symbolizują także całun pogrzebowy Maryi.

Scena podkreśla wymianę miłości między Zbawicielem a Jego Matką: jak Ona nosiła Go w dzieciństwie na rękach, tak teraz Chrystus z czułością piastuje Jej duszę w drodze do Nieba. Jak od Niej otrzymał ziemskie życie, tak Ona otrzymuje Życie Wieczne. 

Wokół orszaki niebieskie, biskupi, apostołowie i święci. W górnej części: Maryja w nimbie w Niebiosach, unoszona wśród aniołów.

Photo of author

Marek

Piotrowski

Informatyk i analityk, publicysta, apologeta, autor katolickich książek.

Mogą zainteresować Cię też:

0 0 głosów
Oceń ten tekst
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments