Świętolipska Matka Jedności
Na pograniczu Warmii i Mazur, w niewielkiej dolinie między łagodnymi wzgórzami wznosi się XVII-wieczna, barokowa bazylika pw. Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny, w której odbiera cześć cudowny wizerunek Matki Bożej Świętolipskiej, pilnie strzeżony przez księży jezuitów.
Święta Lipka, Heiligelinde, Linda Mariana – wszystkie te nazwy, pod którymi znane są sanktuarium i otaczająca go wioska, nawiązują do niepozornego drzewa rosnącego w XIV w. przy trakcie wiodącym z Rastemborka (obecny Kętrzyn) do Reszla. Według lokalnego podania w konarach lipy umieścił figurę Bogarodzicy pewien mężczyzna, niesłusznie skazany na śmierć i osadzony w lochach rastemborskiego zamku. Oczekując na egzekucję, doznał wizji Najświętszej Maryi Panny, która poleciła mu wyrzeźbić w drewnie swą statuę. Skazaniec, chociaż pozornie pozbawiony umiejętności i doświadczenia w zakresie obróbki drewna, przystąpił do pracy. Rankiem strażnicy ujrzeli okazałą rzeźbę, co sędziowie uznali za nadprzyrodzony dowód niewinności autora figury.
Przed oblicze Madonny, którą kilkukrotnie próbowano przenieść do pobliskiego kościoła parafialnego, a która jednak w niewyjaśniony sposób wracała każdorazowo na lipę, ściągać zaczęły rzesze wiernych, dlatego zdecydowano się obudować drzewo niedużą kaplicą. Nadzór nad rozwijającym się miejscem kultu sprawowali Krzyżacy, zapewniający pielgrzymom opiekę duszpasterską. W XVI w. podczas szalejącej reformacji świątyńka, lipa i łaskami słynąca figura zostały zniszczone, a na ich miejscu ustawiono szubienicę, co miało służyć odstraszeniu potencjalnych pątników.
Na fali działań rekatolicyzacyjnych, z inicjatywy sekretarza królewskiego Stefana Sadorskiego (1581–1640) wykupiono teren i reaktywowano ośrodek kultu poprzez wzniesienie nowej kaplicy konsekrowanej w 1619 roku. Obawiając się zajęcia obiektu przez protestantów, fundator postarał się o patronat króla Zygmunta III i ofiarował teren kapitule warmińskiej, ta zaś przekazała go w użytkowanie jezuitom (1639 r.). Ponieważ niewielka świątynia nie mieściła coraz to liczniejszych czcicieli, zdecydowano o wzniesieniu obszernego kościoła. Podmokłe podłoże wymusiło na budowniczych wykonanie tytanicznej pracy polegającej na osadzeniu w gruncie wielu okutych żelazem olchowych pali.
Na tak przygotowanym terenie stanęła w roku 1693 okazała budowla z charakterystyczną dwuwieżową fasadą, wzniesiona pod kierunkiem wileńskiego architekta Jerzego Ertli. Obiekt otoczono regularnym krużgankiem z czterema kaplicami i stacjami Drogi Krzyżowej. Kolejne dziesięciolecia trwało wyposażanie obiektu. Ołtarz główny wykonany został w latach 1712–1714 w warsztacie królewieckiego snycerza Krzysztofa Peuckera. Eleganckie ołtarze boczne (św. Stanisława Kostki, św. Józefa, Matki Bożej Bolesnej, św. Ignacego Loyoli, św. Franciszka Ksawerego, Chrystusa ukrzyżowanego, św. Anny i św. Michała Archanioła) powstały w I poł. XVIII wieku. Malarz Maciej Mayer pokrył sklepienie świątyni iluzjonistycznymi freskami opiewającymi królewskość Maryi.
Wyjątkową ozdobą, cennym skarbem i znakiem rozpoznawczym sanktuarium są potężne barokowe organy liczące 40 głosów oraz ok. 4000 piszczałek. Program ideowy instrumentu koncentruje się wokół tajemnic zwiastowania i wcielenia Syna Bożego. Organy wykonał w latach 1719–1721 Jan Josue Mosengel, organmistrz z Królewca. Wyróżnia je unikatowy mechanizm wprawiający w ruch wybrane figurki i ornamenty.
Kult maryjny w sanktuarium świętolipskim jest skupiony wokół dwóch wizerunków Madonny. Do legendy o początkach sanktuarium nawiązuje XVII-wieczna statua, która zastąpić miała pierwszą figurę, osadzona na imitacji lipy zlokalizowanej przy jednym z pilastrów, naprzeciw ambony. W głównym ołtarzu umieszczony jest zaś obraz Najświętszej Maryi Panny – swobodna kopia Matki Bożej Śnieżnej z rzymskiej bazyliki na Eskwilinie. Dzieło wyszło spod pędzla wileńskiego malarza Bartłomieja Pensa (1640 r.). Wizerunek zdobią XVIII-wieczne srebrne sukienki.
Krzewieniu czci wobec Madonny Świętolipskiej służyło bogate piśmiennictwo sanktuaryjne. Największej liczby wydań doczekało się dzieło Tomasza Clagiusa zawierające kilkaset relacji o łaskach doznanych przez wiernych przybywających do jezuickiej świątyni. Cudu uzdrowienia doświadczyli chociażby niewidomy szlachcic oraz umierający syn reszelskiego wójta. Geograficzny zasięg kultu obejmował nie tylko miasta położone na terenie Warmii i Mazur, takie jak Olsztyn, Brunsberga, Lidzbark i Ządzbork. Docierali tu także pątnicy z Pomorza, Wielkopolski, Kujaw i Mazowsza.
Zagrożenie regresem pojawiło się wraz z kasatą zakonu jezuitów w 1773 roku. Jednakże bp Ignacy Krasicki roztropnie wykorzystał prawo przysługujące kapitule warmińskiej jako oficjalnemu właścicielowi obiektu (w myśl darowizny Sadorskiego) i erygował w 1780 r. parafię, powierzając ją byłym jezuitom. Z czasem ich miejsce zajęli księża diecezjalni, a duchowi synowie św. Ignacego Loyoli odzyskali obiekt w 1932 roku.
Za zgodą papieża św. Pawła VI 11 sierpnia 1968 r. dokonano uroczystej koronacji cudownego wizerunku Świętolipskiej Pani. Złote diademy na skronie Dzieciątka Jezus i Jego Matki włożył kard. Stefan Wyszyński, prymas Polski, w obecności kard. Karola Wojtyły, niemal całego polskiego episkopatu, setek kapłanów i tysięcy wiernych. Prymas Tysiąclecia, odwołując się do burzliwej historii pogranicza warmińsko-mazurskiego, którego oblicze kształtowali zarówno Polacy, jak i Niemcy, wyrzekł w kazaniu koronacyjnym wzruszające słowa: „Pomimo zmiennych czasów pozostawała zawsze w tej ziemi przedziwna moc, która pociągała serca Narodu i ludu z ufnością, że ostatecznie przeminie wszelkie zło, a zwycięży Moc Boża, która jest Miłością”. Hierarcha dostrzegł wyjątkowość świętolipskiego sanktuarium, podkreślając, że „oto w tym miejscu przez pięć wieków jesteśmy świadkami przedziwnego trwania Matki Boga Człowieka i Matki Kościoła oraz trwania przy Niej ludu Bożego, który dał dowody, że pomimo przeszkód jest silny w wierze”. W rocznicę koronacji w całej diecezji warmińskiej obchodzone jest wspomnienie Najświętszej Maryi Panny Świętolipskiej, Matki jedności chrześcijan.
Pielgrzymi zdążający przed oblicze Cudownej Madonny śpiewali w jednej z ckliwych pieśni: „Szczęśliwa ta ziemia, co to drzewo wzbiła / Na którym ta Panna nam się rozjaśniła / Świętolipska Panienka, zaranna Jutrzenka / Zdrowaś Maryja”. Trudno nie przyznać racji autorowi tekstu, który z podziwem wysławia Najświętszą Maryję Pannę – istotnie, w wyjątkowym miejscu stanęła wyjątkowa świątynia, wzbudzająca zachwyt niezmiennie od ponad 300 lat, a Bogarodzica, która obrała ją na swoją siedzibę, nadal szczodrobliwie darzy łaskami przybywających tu czcicieli.
Mogą zainteresować Cię też: