Całun Turynski

Całun Turynski, Fot. © Marek Woś

Całun Turyński – Ikona kerygmatu

Całun przez wieki funkcjonował jako relikwia, przedmiot kultu, który pokazywał ludziom Mękę Pańską, ale także ogrom Bożej miłości i to, do czego Pan Bóg w tej miłości

był dla nas zdolny. Od końca XIX wieku Całun to już nie tylko relikwia,

ale także przedmiot badań dla naukowców, ciekawostka, zagadka i „znak, któremu sprzeciwia się wielu”, a to wszystko zaczęło się od wykonanych wtedy zdjęć Całunu. Zacznijmy jednak od początku, czyli od historii.

Calun z Manoppello

Calun z Manoppello © Wikicommons

Zobaczyć Jego Twarz

W niewielkim miasteczku Manoppello, położonym w górach Abruzji, w południowo-wschodnich Włoszech, w małym kościele kapucynów znajduje się jedna z największych relikwii chrześcijaństwa. Trudno uwierzyć, że do niedawna była jeszcze powszechnie zapomniana.

Cudowny obraz św. Józefa w Kaliszu

Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu

Kalisz szczyci się mianem najstarszego grodu w Polsce, gdyż utożsamia się go z leżącą przy szlaku bursztynowym Calisią, o której wspominał Ptolemeusz (II wiek). Jak niegdyś przez miasto zdążali kupcy, tak od XVII w. przybywają tu liczni pielgrzymi, aby pokłonić się św. Józefowi, którego wizerunek czczony jest w miejscowej kolegiacie.

Obraz św. Józefa, XVII w.

Obraz św. Józefa, XVII w., Fot. © Marek Woś

Czy znasz te nabożeństwa do świętego Józefa?

Święty Józef jest bez wątpienia jedną z najpopularniejszych kanonizowanych osób wszech czasów. Wszak to on miał zaszczyt opiekować się za swojego ziemskiego życia małym Jezusem i Jego Matką Maryją. Nic więc dziwnego, że na przestrzeni wieków pojawiło się w Kościele wiele różnego rodzaju modlitw i nabożeństw do św. Józefa. Niektóre z nich są popularne do dziś, inne zostały nieco zapomniane albo też wracają po wielu latach odmawiane przez małe grupy parafialne związane z tą postacią.

Obraz św. Józefa, XVII w.

Obraz św. Józefa, XVII w., Fot. © Marek Woś

Sanktuarium Świętego Józefa w Kaliszu

Kalisz szczyci się mianem najstarszego grodu w Polsce, gdyż utożsamia się go z leżącą przy szlaku bursztynowym Calisią, o której wspominał Ptolemeusz (II wiek). Jak niegdyś przez miasto zdążali kupcy, tak od XVII w. przybywają tu liczni pielgrzymi, aby pokłonić się św. Józefowi, którego wizerunek czczony jest w miejscowej kolegiacie.

Pusty grób

Pusty grób, Fot. © Freepik/lucabravo

Kobiety przy pustym grobie

Grupa znaków oznajmiających Zmartwychwstanie Jezusa jest znana wielu osobom wierzącym. Zaliczyć do niej możemy rany Chrystusa, które objawił uczniom podczas swojej wizyty w Wieczerniku (J 20,24-29). Ciało Jezusa miało cechy ciała uwielbionego, o czym przyjdzie jeszcze mi pisać przy innej okazji. Istnieją także inne przedmioty świadczące o tym doniosłym wydarzeniu. Wspomnieć wypada chociażby o materiale, w który zawinięte zostało umęczone ciało Jezusa, a które dzisiaj znamy jako Całun Turyński. Rzadziej jednak słyszymy o innych świadkach, ich powiązaniach w ramach biblijnej literatury oraz symbolice. Przyjrzyjmy się kilku z nim.

Kardynał Newman

Kardynał Newman, Fot. Wikicommons

Wybrany przez Boga. Święty Józef oczami świętego kardynała Johna Henry’ego Newmana

Bóg ustanowił Józefa opiekunem dla Jezusa i Maryi, ponieważ zbadał jego serce i znalazł w nim ubóstwo, mądrość, sprawiedliwość oraz pragnienie spotkania z Nim. Józef w przeci­wieństwie do większości ludzi żyjących w jego czasach, szczerze wzywał Boga, a historia, w której trzykrotnie objawił mu się Anioł Pański we śnie, wskazuje, że nie tylko sam do Niego przemawiał, ale potrafił słuchać – miał wyostrzony słuch na Słowo Boże – i w duchu posłuszeństwa natychmiast poddawał się Jego woli. Bóg, mając szczególne upodobanie w ludziach nieskalanych i prostego serca, stał się dla Józefa ucieczką, i to dosłownie, objawił On Świętej Rodzinie, jak ujść z życiem przed gniewem i zemstą Heroda. Takie myśli o św. Józefie nasuwa uważna lektura Psalmu 14, kiedy idąc za radą Newmana, pochylamy się nad jego treścią „powoli i pobożnie”, w kontekście życia naszego cieśli.

Chrystus w domu Marii i Marty, Diego Velazquez, 1618 r.

Chrystus w domu Marii i Marty, Diego Velazquez, 1618 r. © Wikicommons

Troska o sprawy Pana

Trudno uporządkować, co najbardziej uderza w tej perykopie, jakby każdy element opowieści celowo uderzał w zastane przez Pana Jezusa żydowskie obyczaje. Wydarzenie nie tylko wywracało tradycje panujące w Judei w I wieku, ale do dziś słowa Chrystusa wytrącają z równowagi niejedną osobę zajmującą się posługą w swojej rodzinie albo wspólnocie.

Rodzina Popiełuszków: Marianna Popiełuszko z synem Jerzym

Marianna Popiełuszko z synem Jerzym

Marianna Popiełuszko

Nikt z nas nie rodzi się i nie wyrasta na pustyni czy bezludnej wyspie. Na to, kim jesteśmy przez całe życie, decydujący wpływ ma nasza rodzina i otoczenie. Jeśli prześledzimy biografie wielu osób zasłużonych dla Kościoła, uderza to, że wiele z nich wychowało się w środowisku bardzo religijnym, gdzie Bóg i wiara były postawione na pierwszym miejscu. Można by wymienić tu dziesiątki przykładów.

Siedem bolesci Maryi

Siedem bolesci Maryi © Wikicommons

Przez boleść Twoją przy ucieczce do Egiptu

„Lisy mają nory i ptaki powietrzne – gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł oprzeć”. Te słowa z Łukaszowej Ewangelii odsłaniają przez nami prawdę o ziemskim życiu Jezusa, o Jego nieustannym byciu w drodze, braku własnego miejsca i osamotnieniu. Taki jest los Bożego Syna, z którym nieodłącznie spleciony jest także los Matki. Gdy rozważamy boleści Maryi, musimy pamiętać, że każde z Jej cierpień jest odbiciem cierpień Syna, że w Jej sercu rezonuje ból, którego doświadcza sam Chrystus.

Czy da się przygotować na śmierć?

Obecnie człowiek żyje w ciągle rozwijającej się pandemii lęku, strachu i niepokoju. Zatroskany o sprawy doczesne nie myśli o śmierci, a dzięki przeróżnym eksperymentom ma nadzieję, że sam zwycięży śmierć, przez co coraz bardziej upokarza ludzką godność.

Fot. Pexels/A.Krasnikova

, Fot. Pexels/A.Krasnikova

Dlaczego pozostać w Kościele?

W ostatnim okresie wiele osób, szczególnie młodych, odwraca się od Kościoła. Nie ulega wątpliwości, że istnieją zarzuty, którym należy się przyjrzeć, zweryfikować, a nawet surowo ukarać osoby, które zawiniły. Jednak Kościół to coś więcej niż instytucja, niedoskonała jak ludzie. Zapytaliśmy kilka osób świeckich i duchownych o to, dlaczego według nich warto zostać w Kościele. W ten sposób dokładamy swoją cegiełkę w walce o tych, którzy wciąż szukają swojej drogi duchowej.

Rogier van der Weyden Fot. Wikicommons

Obrazy Rogiera van der Weydena, Fot. © Wikicommons

Na granicy wizji i malarstwa. Rogier van der Weyden i Tryptyk z Miraflores

Uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego to najwcześniej obchodzone święta w Kościele rzymsko-katolickim, od zawsze zajmujące pierwsze miejsce w hierarchii świąt roku kościelnego. Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa, jest Jego największym cudem, a zarazem stanowi centrum liturgii Wielkiej Nocy. Nie dziwi zatem fakt, że w prezbiteriach stawia się figurę Zmartwychwstałego Pana, często obok krzyża przepasanego czerwoną stułą. Zmartwychwstanie Chrystusa jest też często pojawiającym się motywem w sztuce – i zdecydowanie rzadziej – w literaturze.