Świadectwa o nowennie pompejańskiej – cz. I

Pięć lat bezskutecznie walczyłam z bulimią. Gdy tylko udawało mi się pozbierać, zaburzenia wracały jak bumerang. Czułam się bezsilna. Zaburzenia odżywiania niszczyły moje życie towarzyskie, ­rodzinne oraz poważnie odbiły się na wynikach w szkole. 

Nerwica natręctw

Byłam załamana stanem mojego nastoletniego syna borykającego się z narastającą nerwicą natręctw i skrupułami. Syn był skupiony tylko na życiu duchowym, przed spowiedzią zadawał mi setki szczegółowych pytań, poza tym niezliczoną liczbę razy dziennie mył ręce. W szkole jego wyniki zaczęły się pogarszać, nie miał przyjaciół. Fizycznie stawał się coraz szczuplejszy, jego wyraz twarzy zdradzał ogromne cierpienie wewnętrzne, a mnie pękało serce. Ja także czułam się winna tej sytuacji, mąż mnie obwiniał z tego powodu, że to przez moją religijność. Zaczęłam usilnie szukać pomocy wśród specjalistów, ale gdy zaczęłam wspominać o skrupułach, to mówili, że nie mają doświadczenia w tych sprawach i tego właściwie nie da się wyleczyć. Pomyślałam w końcu, że jedyny ratunek jest w Bogu i wstawiennictwie Maryi.

Najpiękniejsze świadectwa

Byłoby zaniedbaniem wielkiego dobra, powstrzymywanie się od głoszenia łask otrzymanych dzięki Matce Bożej! Tymi łaskami dzielimy się poprzez czasopismo „Królowa Różańca Świętego”, strony internetowe, a także niniejszą książkę. Blisko 200 stron świadectw pogrupowanych tematycznie, wraz z indeksem.

Zobacz

Zaczęłam odmawiać pierwszy raz w życiu nowennę pompejańską. Na początku tej modlitwy stan syna jeszcze bardziej się pogarszał, ale nie ustępowałam. Pod koniec stał się prawdziwy cud – nagle stał się normalnym chłopcem, ustało natrętne mycie rąk, zaczął zachowywać się podobnie jak jego rówieśnicy i sam powiedział mi, że trudno mu pojąć, że robił takie dziwactwa. Dzisiaj po roku od tamtych strasznych dni wyrósł, zmężniał, ma wiele różnych zainteresowań i planów na przyszłość. Bóg jedyny wie, jak bardzo jestem wdzięczna za uwolnienie go z tej strasznej choroby.

Joanna

Królowa Różańca Świętego nr 31Zamów to wydanie "Królowej Różańca Świętego"!

…i wspieraj katolickie czasopisma!

Zobacz Zamów PDF

Prowadził imprezowe życie

Odmawiałem nowennę pompejańską w intencji nawrócenia brata i pozytywnego załatwienia jego spraw życiowych. Pod koniec został zatrzymany przez Policję i miał zostać oskarżony o udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Odsunął się od Pana Boga i wiary.

Prowadził beztroskie życie bez żadnych wartości. Imprezował i otaczał się podejrzanymi typkami. Po nowennie pompejańskiej wszystko zaczęło się klarować. Jego życie zaczęło się układać. W ciągu roku ożenił się i ma teraz dwuletniego synka. Chodzi co niedzielę do kościoła, zajął się pracą i trzeźwo myśli o świecie. Często nawet słucham jego rad, gdyż stał się rozsądnym człowiekiem.

Z całego serca dziękuję Matce Bożej Pompejańskiej, to wyłącznie jej zasługa!

Marcin

Wodogłowie u synka

Pragnę przeprosić Maryję, że tak późno piszę to świadectwo. Dwa lata temu, będąc w drugiej ciąży, w trakcie badania USG lekarza zaniepokoiła szerokość komory bocznej mózgu, która znajdowała się na granicy normy, co mogło świadczyć o wodogłowiu dziecka.

Tylko Maryja wie, jak bardzo wtedy się bałam o zdrowie mojego dziecka. Z całą ufnością zaczęłam odmawiać nowennę pompejańską, o której powiedziała mi moja koleżanka. Nowennę odmawiała też moja mama i siostra w intencji zdrowia mojego dziecka.

Po tygodniu zgłosiłam się na badanie do innego lekarza, który powiedział, że szerokość komory wynosi 5,5 mm, czyli praktyczne o połowę mniej. Nie umiał powiedzieć, dlaczego tak jest, skoro mam wydruk USG, według którego tydzień wcześniej wynosiła ponad 9 mm. Ufam, że stało się to za przyczyną Matki Bożej. Dziś synek ma już półtora roku i jest zdrowym, radosnym dzieckiem.

Dziękuję, Maryjo!

Agnieszka


reklama

Nabożeństwo 20 sobót
Różaniec pompejański, © Fot. arch. red.

Piękne różańce z kamienia 

Piękne i wytrzymałe różańce z wzorem Matki Bożej Pompejańskiej. Znajdź coś dla siebie!

Zobacz tutaj


Bulimia wracała jak bumerang

Pięć lat bezskutecznie walczyłam z bulimią. Gdy tylko udawało mi się pozbierać, zaburzenia wracały jak bumerang. Czułam się bezsilna. Zaburzenia odżywiania niszczyły moje życie towarzyskie, ­rodzinne oraz poważnie odbiły się na wynikach w szkole.

Postanowiłam więc odmówić nowennę pompejańską, jako że słyszałam o braku obojętności Najświętszej Maryi Panny na tę modlitwę.

Była to najlepsza decyzja w moim życiu. Maryja wysłuchała mojego błagania – dziś nie mam już zaburzeń odżywiania. Dodam tylko, że zdrowiałam stopniowo.

Nie było tak, że odmówiłam nowennę i nagle po 54 dniach całkowicie pozbyłam się choroby, jednak mimo wszystko stało się to szybko, bo w ciągu trzech miesięcy, co w porównaniu do ponad pięciu lat zmagania się z bulimią jest naprawdę błyskawiczną interwencją Matki Bożej.

Kochani, jeśli macie kogoś w swoim otoczeniu, kto cierpi czy to na anoreksję, czy to na bulimię, nie pozostawajcie obojętni, bo to ciężkie zaburzenia!

Teraz odmawiam drugą nowennę, ponieważ pragnę znaleźć miłość: mężczyznę, który bezinteresownie mnie pokocha i obdarzy szacunkiem. Oby i w tej sytuacji Maryja mi pomogła!

Misia


informacja

Wspieraj nas na wdowi grosz
Wspieraj różańcowe inicjatywy

Czy wiesz, że poza czasopismem "Królowa Różańca Świętego" mamy wiele innych inicjatyw? Jeśli podoba Ci się nasza praca, to wspieraj nasze inicjatywy.

Wybierz i wesprzyj projekt!


5 1 głos
Oceń ten tekst
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Czy podoba Ci się ten tekst? – Zostaw opinię!x