Słowo od Redakcji – do numeru 7

Kochani Czytelnicy, Wchodzimy w miesiąc różańcowy, miesiąc wyjątkowy także dla naszej redakcji. Udało nam się we współpracy z biurem pielgrzymkowym zorganizować dla naszych Czytelników pierwszą pielgrzymkę do Pompejów na święto Królowej Różańca. Zdajemy sobie sprawę, że ze względów czasowych, finansowych czy zdrowotnych tylko niektórzy mogą pojechać. Chcemy więc Was zapewnić, że zawieziemy tam Wasze intencje, wasze problemy i złożymy je pod tronem naszej Królowej, a Ona nich je łaskawie przyjmie. Będziemy pamiętać też o Was w Mszach świętych, które w intencjach Czytelników celebrować będzie ojciec Krzysztof Piskorz. Jesteśmy bowiem jedną wielką różańcową Rodziną!

Mamy nadzieję, że ten numer „Królowej Różańca Świętego” także przyjmiecie życzliwie, że znajdziecie w nim coś dla siebie. Coś, co pozwoli na jeszcze bliższą więź z Matką Bożą – wieź poprzez różaniec. Każdy numer gazety to dla nas wyzwanie i stawianie sobie pytań – na ile możemy planować dalszy rozwój? Ile numerów uda się nam jeszcze zrealizować? Czy znajdą się nowi czytelnicy? Czy dotychczasowi prenumeratorzy zechcą dalej prenumerować to czasopismo? Widocznie ta niepewność ma być egzaminem z naszej ufności do Matki Najświętszej. Ufamy więc Jej i zostawiamy te materialne sprawy pod Jej opieką. Za to zawsze zachęcamy każdego z Was, kto do nas dzwoni, pisze, czyta nasz kwartalnik – do tego, aby dzielić się nim z bliźnimi. – Pokazać księdzu i wspólnocie w parafii, sąsiadce, krewnym. To przyniesie najlepsze owoce.

Prosimy o modlitwę, abyśmy pozostali zawsze wierni Maryi i nie wierzyli we własne siły, tylko w siły naszej Królowej. W to, że Ona zatroszczy się o Swoje pismo. A my będziemy tylko jej nieużytecznymi sługami, wysłannikami z Jej przesłaniem.

„Królowa Różańca Świętego” ma na szczęście stałych pomocników wśród Czytelników. Od następnego numeru będziemy chcieli wymieniać ich na łamach czasopisma. Teraz wspomnimy tylko o dwóch panach, którzy z poświęceniem propagują naszą gazetę za granicą. Pan Władysław czyni to w Anglii wśród tamtejszej Polonii, a Pan Wiesław w Niem­czech. Bardzo to cieszy, że „Królowa Różańca Świętego” poprzez Swoich apostołów wyszła też poza granicę Polski. Wyszła do naszych rodaków, którzy wyjechali za chlebem i często cierpią rozłąkę z najbliższymi. Oni tak bardzo potrzebują wsparcia naszej Niebieskiej Matki… Dziękujemy za to apostolstwo!

Wielka to radość gdy Pani Pompejańska zakłada w Polsce swoje „przyczółki”. O jednym z nich piszemy w tym numerze. Tutaj także, jak w przypadku bł. Bartola, posłużyła się Ona pewnymi ludźmi. Ale o tym już w dalszej części gazety. Mamy tylko nadzieję, że to nie będzie jedyny Jej przyczółek, że zaczną powstawać także następne! I że będziecie nas o tym informować, abyśmy te radosne wieści mogli nieść dalej.

W tym numerze piszemy o różańcu rodziców za dzieci, zaczynamy też tworzyć nowy dział – dziecięcy. Czekamy na Wasze opinie, o czym jeszcze chcielibyście czytać na tych łamach! Serdecznie dziękujemy przy tej okazji naszym wspaniałym autorom i prosimy o modlitwę za nich.

Niech Maryja otacza Was i te dzieła Swoją opieką. W Niej wszyscy pokładajmy ufność!

Redakcja

0 0 głosów
Oceń ten tekst
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Czy podoba Ci się ten tekst? – Zostaw opinię!x