Rozważania różańcowe Bartola Longa – Tajemnice światła

Prezentujemy rozważania różańcowe autorstwa bł. Bartolo Longo. Dostępne są one w książce wydanej przez Wydawnictwo Rosemaria: Nabożeństwo dwudziestu sobót

I. Jezus ochrzczony w Jordanie – Mt 3, 13-17

Człowiek ma wobec Boga podstawowy obowiązek, pierwszy i wpisany w jego naturę: jest nim wielbienie. Uwielbianie Stwórcy to powinność wszystkich stworzeń anielskich i ludzkich, która powinna pochłaniać całe nasze życie. Człowiek, który otwiera swoje miłujące serce przed Bogiem, znajduje się w nim i poza nim, wypełnia duchem adoracji każdą godzinę oraz wszystkie czynności życia, staje się równy aniołom.

Ludziom wydaje się, że Jezus Chrystus, który przyszedł, by odkupić ludzkość, stracił trzydzieści lat swojej misji na daremną pracę w ciemnym warsztacie na Wschodzie, nie poświęciwszy aktywnej działalności więcej niż trzy lata.

Jednakże, jak pisze św. Augustyn, Jezus Chrystus spędził trzydzieści lat na wypełnianiu największej i najszlachetniejszej powinności, jaką posiada ludzkość: powinności, którą ludzkość miniona, dzisiejsza i ta, która ma przyjść, nie wypełnia – uwielbienie Boga.

Ilu jest tak naprawdę ludzi mających w sobie tego ducha uwielbienia? Ilu dziś wielbi Boga? Ilu zaś, nie miłując Go, opowiada bluźnierstwa i podnosząc swój pełen pychy głos, wypiera się Go?

Gdyby w każdym momencie, w każdej godzinie tak wielu ludzi nie klęczało, Ziemia nie mogłaby być z taką miłością oglądana z nieba. Jeśli tylu ludzi nie trwałoby na kolanach, Ziemia straciłaby punkt odniesienia. Modlitwa jest orbitą, na której ludzkość zatacza kręgi wokół centrum przyciągania, jakim jest Bóg. Bez modlitwy znalazłaby się poza nią. Zrozumcie więc, że ludzkość pozbawiona orbity moralnej byłaby największą z niebiańskich katastrof.

Książka: Nabożeństwo dwudziestu sobót - Bartolo Longo

Nabożeństwo dwudziestu sobót Bartolo Longo

Marianna de Fusco, żona bł. Bartola Longo, autora tej książki i wraz z nim założycielka świątyni Królowej Różańca Świętego w Pompejach, po żarliwej modlitwie przeżyła widzenie Matki Bożej Pompejańskiej i usłyszała następujące słowa: „Praktykujcie piętnaście sobót, a otrzymacie wielkie łaski.” To nabożeństwo - można powiedzieć – "zbudowało" sanktuarium w Pompejach. Dzięki setkom tysięcy kopii i wielu tłumaczeniom, książka dotarła w najdalsze zakątki świata. Jan Paweł II w "Liście o różańcu" podkreślał jej wartość pisząc, że Bartolo Longo przez to dzieło "pogłębił ducha medytacyjnego i kontemplacyjnego różańca".

Zobacz

II. Jezus zamienia wodę w wino – J 2, 1-11

Maryja, poruszona miłością, którą Bóg napełnił jej serce jako Matki cierpiącej ludzkości, nie rozmyślając, czy nadszedł czas, by jej ukochany Syn ukazał się wszystkim jako Syn Boga poprzez swoje cuda, zwróciła się do niego ze spojrzeniem pełnym czułości, prośby, lecz także zdecydowania i rzekła takie oto słowa: „Nie mają już wina” J 2, 3.

Syn Boga, jako że nie nadszedł jeszcze czas, w którym miał ukazać swoją chwałę, odparł jej słowami, którymi chciał ją pouczy, że nie może czynić cudów inaczej, jak tylko w sytuacjach nadprzyrodzonych i by spełniać wolę Ojca: „Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Czyż jeszcze nie nadeszła godzina moja?” (J 2, 4).

Lecz Dziewica Maryja była nie tylko dobrą kobietą, która uosabiała całą ludzkość w planach stworzenia świata i wychwalania Boga, ale była także Matką Jezusa. A prośbom swojej Matki Mesjasz nie umiał się sprzeciwić. Uprzedzając godzinę, w której miał okazać swoją moc za sprawą wstawiennictwa Matki, uczynił pierwszy ze swoich cudów wobec natury.

W rzeczywistości, trzydzieści lat wcześniej, zanim przyszedł on na świat, dokonał pierwszego cudu wobec sędziwej Elżbiety i Jana Chrzciciela. Nie na skutek próśb, lecz jednego słowa, pozdrowienia jego świętej Matki. Od tamtego czasu na wyżynie judzkiej brzmiał hymn pochwalny wypowiedziany po raz pierwszy w domu niemego Zachariasza.


reklama

Nabożeństwo 20 sobót
Różaniec pompejański, © Fot. arch. red.

Piękne różańce z kamienia 

Piękne i wytrzymałe różańce z wzorem Matki Bożej Pompejańskiej. Znajdź coś dla siebie!

Zobacz tutaj


IV. Jezus przemieniony na górze Tabor – Mt 17, 1-9

Kontemplacja polega na zwróceniu duszy ku Bogu. Jest ona naprawdę tak prosta, że nie wymaga żadnego natężenia umysłu czy układania słów, jest tak spokojna, że nie wymaga wysiłku, jest tak tkliwa, że łączy duszę z rozważaną kwestią. Dlatego kontemplacja nigdy się nie znudzi. Różnica między rozważaniem a kontemplacją polega na tym, że to pierwsze odbywa się poprzez myślenie i dlatego nazywa się modlitewną rozmową, drugie zaś nie wymaga pracy myślowej, nazywa się je więc modlitewnym odpoczynkiem lub modlitewnym trwaniem, ponieważ dusza odpoczywa w Bogu, niczym w miejscu, do którego dążyła i w którym odnajduje spełnienie swoich pragnień.

Ci, którzy rozważają, mogą porównać się do idących na piechotę, a to wiąże się z wędrówką i zmęczeniem. Ci, którzy kontemplują, mogą porównać się do jadących wygodnym powozem, nie męcząc się. Należy tu zauważy, że dusza, aby wejść w kontemplację, musi poczuć się wewnętrznie poruszona przez samego Boga, by właśnie do niego się zwróci. Dlatego, będąc duszą kierującą się do Boga, dzięki Bożej łasce jest rozjaśniona światłem z nieba i zagłębia się w słodkim odpoczynku, w którym zajęta jest pobożnymi myślami, w odpoczynku tak słodkim, że nazwalibyście go świętym wypoczynkiem. Lecz czym jest to zwrócenie się duszy i do czego ona się zwraca?

Przedmiot kontemplacji, który objawia się duszy, nie jest zawsze ten sam. Nie jest to jedynie boska istota, lecz wszystkie atrybuty Boga, trzy boskie osoby, a nawet najświętsza ludzka postać Jezusa Chrystusa, ukrzyżowanego, powstałego z martwych, wyniesionego do chwały. – Wszystko to, co widać jedynie za pośrednictwem wiary, może być celem rozważań.

V. Jezus oddaje swoje ciało i swoją krew w Eucharystii – Mt 26, 26-29

Nie wystarczy, że tajemnice różańca rozjaśniają nasz umysł. Trzeba, by niczym pieczęć wyryły się w naszej duszy, by niczym ogień, dały siłę naszemu sercu. Po to właśnie jest Eucharystia. W każdą sobotę nie tylko rozważamy tajemnicę, lecz przyjmujemy komunię świętą. Czym jest Eucharystia? – To wieczne wspomnienie życia Chrystusa.

Poprzez komunię świętą Jezus nie tylko ożywia w nas swoje tajemnice, ale daje nam siłę, by czerpać z nich słuszną naukę. To łaska, bez której Ewangelia jest dla nas jasnym, lecz chłodnym, zimowym dniem, a nie wiosną, w której rozkwitają najwspanialsze kwiaty cnót i jaśnieją największe nadzieje ducha.

Rozważanie każdej z tajemnic różańca sieje maleńkie ziarenko doskonałości ewangelicznej w dalekich zagłębieniach naszej duszy, a dwadzieścia komunii jest jak dwadzieścia strumieni łask, które nawilżają naszą suchą ziemię i pomagają wykiełkować ziarnom, aby stały się one dwudziestoma drzewami życia.

Komunia święta jest darem, który ofiaruje nam Maryja w każdą z dwudziestu sobót. Daje nam Jezusa, ponieważ zapisuje tajemnicę głęboko w naszym sercu. Nie musi ona dać nam nic większego, niebo i ziemia nie znają cenniejszego daru. Daje nam ona Jezusa Chrystusa, ponieważ Jezus, który jest nieskończonością, działa w nas wraz z nami. Wraz z nami, jakie to wyróżnienie! To szczyt naszego moralnego piękna.

W każdą z dwudziestu sobót dajemy Maryi pęki mistycznych róż, a ona daje nam Jezusa, lilię raju.


informacja

Wspieraj nas na wdowi grosz
Wspieraj różańcowe inicjatywy

Czy wiesz, że poza czasopismem "Królowa Różańca Świętego" mamy wiele innych inicjatyw? Jeśli podoba Ci się nasza praca, to wspieraj nasze inicjatywy.

Wybierz i wesprzyj projekt!


3 2 głosów
Oceń ten tekst
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Czy podoba Ci się ten tekst? – Zostaw opinię!x