Matka Przedziwna

Obrazem tym zachwycał się Cyprian Kamil Norwid. Poświęcił mu swój wiersz Najdziwniejsza Prządka. Adam Mickiewicz z kolei modlił się przed nim, a Pius IX w roku 1846 nazwał go Mater Admirabilis, czyli Matką Przedziwną. Od początku swego powstania fresk zachwyca wszystkich, którzy go oglądają. Przez wielu zaś uważany jest za jeden z najpiękniejszych cudownych wizerunków Maryi.

Czy młoda francuska postulantka zakonu Sacre Coeur Paulina Perdreau, która w 1844 roku przybyła do Rzymu, by studiować malarstwo, spodziewała się tak szerokiej sławy swojego dzieła? Długo musiała prosić matkę przełożoną o zgodę na ten fresk. Przełożona nie chciała wierzyć, że młoda malarka da sobie radę. Jednak uparta Paulina nie poddawała się i w końcu uzyskała zgodę. Przez wiele dni codziennie przez kilka godzin tworzyła dzieło swojego życia, w niszy zakonnego korytarza. Samą twarz Maryi malowała aż 13 godzin, modląc się w tym czasie, by wizerunek okazał się piękniejszy niż pozwalały na to jej skromne możliwości. Ukończony fresk nie spotkał się jednak z zadowoleniem przełożonej. Uznano, że kolory są zbyt jaskrawe, wręcz jarmarczne. Siostra przełożona postanowiła jednak dać szansę temu dziełu i odczekała, by wyschnął do końca. Do tego czasu obraz miał być zasłonięty. Gdy odsłonięto go po raz drugi, okazało się, że odcienie farb są tak piękne, iż nikt już nie kwestionował wartości dzieła. Do dziś zresztą zachwyca on swoją wyjątkową kolorystyką. Paulina uznała ten fakt za znak, iż jej wysiłek spodobał się Maryi.

Bardzo szybko pojawiły się pierwsze informacje o doznanych łaskach poprzez modlitwę przed obrazem.

Matka Makaryna Mieczysławska, przełożona bazylianek z Mińska, która zamieszkała w klasztorze Sacre Coeur, pokochała ten wizerunek i gorliwie modliła się przed nim. Pewnego dnia Maryja z fresku miała uśmiechnąć się do niej i powiedzieć, że pragnie, aby czczono Ją jako Matkę Przedziwną.

Tego samego roku papież Pius IX odwiedził klasztor i stojąc przed freskiem nazwał go Mater Admirabilis. Doszło wtedy do kolejnego cudu. Ksiądz Blampain, misjonarz kongregacji Przenajświętszego Serca Maryi, odzyskał mowę, którą utracił podczas choroby. Z powodu tego cudu i szeregu innych zezwolono na odprawianie Mszy świętej przed cudownym wizerunkiem.

Przed Matką Przedziwną przewijały się tłumy wiernych, a po latach niektórzy z nich okazywali się być… świętymi. Wśród nawiedzających Maryję znaleźli się: św. Magdalena Barat, św. Jan Bosco, św. Teresa z Lisieux, św. Pius X, św. Wincenty Palotti i bł. Alojzy Orione.

Przypisane do tego wizerunku łaski są zwłaszcza natury duchowej i wewnętrznej. Przedziwna Matka hojnie je rozdaje i pozwala wielu swoim dzieciom zrozumieć marność życia doczesnego i wartość tego wiecznego. Sama autorka fresku nie cieszyła się nim długo, bo tylko dwa lata po jego namalowaniu spędziła w Rzymie. Potem powróciła do Francji i już nigdy nie wróciła do swojego ukochanego obrazu. W zakonie opiekowała się młodzieżą szkolną i od czasu do czasu malowała. Żyła w zapomnieniu, czasem jedynie ktoś przypomniał sobie, iż to ona jest autorką cudownego wizerunku. Tymczasem sława fresku będzie trwać, gdyż wciąż porusza każdego, kto wgłębi się w przedziwną jego piękność.

Cudowny wizerunek znajduje się w Instytucie Sacre Coeur na Piazza Trinitoe dei Monti w Rzymie.

Stanisława Gamrat

STANISŁAWA GAMRAT dziennikarka

Publikuje na tematy Maryjne, odkrywa nieznane miejsca kultu i zapomniane historie o objawieniach Maryi.
Wyszukaj jej teksty.

4.3 6 głosów
Oceń ten tekst
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Czy podoba Ci się ten tekst? – Zostaw opinię!x