Rozważania różańcowe Bartola Longo – Tajemnice chwalebne

Prezentowane fragmenty rozważań pochodzą z książki „Nabożeństwo dwudziestu sobót„, napisanej przez bł. Bartola Longo. Nabyć ją można w sklepie Wydawnictwa Rosemaria.

Zmartwychwstanie Jezusa – Mt 28, 1-7

Rozważ, duszo moja, jak Nikodem oraz szlachetny i bogaty Józef z Arymatei, członek rady żydowskiej, położyli Jezusa owiniętego w białe lniane płótno z wonnościami w nowym grobie, który został wykuty w skale. Przytoczyli wielki kamień do wejścia grobu i oddalili się. Jednak najwyżsi kapłani i faryzeusze, pamiętając o przepowiedni Jezusa, że zmartwychwstanie trzeciego dnia, wymusili na Piłacie, aby to miejsce było chronione przez straże „Oni poszli i zabezpieczyli grób opieczętowując kamień i stawiając straż” Mt 27, 66. Jak krótkowzroczni jesteśmy, o mój Panie! Jakże jest mała przezorność ludzka wobec Twojej!

Jezus umarł w Wielki Piątek, zmartwychwstał trzeciego dnia poprzez swoją boskość. Było to zawsze ciało Boga, godne nawet po śmierci, adorowane przez ludzi i aniołów. Jezus zstąpił do piekieł jako Bóg i wybawiciel.

Wyobraź sobie, duszo moja, od jak dawna oczekiwały tego święte dusze i niektóre z nich, jak ta Abla, już od początku świata. Rozważ, z jaką miłością i wdzięcznością święci Starego Testamentu spotkali Zbawiciela i adorowali go, wznosząc dziękczynienie. Ty powinnaś ich naśladować, pragnąc jednocześnie osiągnięcia nieba, co możesz uczynić dzięki swojemu Zbawcy.

Najświętsze ciało Jezusa pozostawało trzy dni w grobie, ponieważ on, cierpiąc i umierając, wyswobodził od śmierci wiecznej ludzi ze wszystkich trzech epok świata: żyjących według prawa natury, według prawa mojżeszowego oraz tych, którzy żyją teraz zgodnie z prawem łaski.

Rozpoczynał się świt trzeciego dnia i Jezus w jednej chwili powstaje z martwych i wychodzi z zamkniętego grobu, jak niegdyś wyszedł z łona swojej Matki i jak za chwilę ma wejść do Wieczernika przez zamknięte drzwi.

Książka: Nabożeństwo dwudziestu sobót - Bartolo Longo

Nabożeństwo dwudziestu sobót Bartolo Longo

Marianna de Fusco, żona bł. Bartola Longo, autora tej książki i wraz z nim założycielka świątyni Królowej Różańca Świętego w Pompejach, po żarliwej modlitwie przeżyła widzenie Matki Bożej Pompejańskiej i usłyszała następujące słowa: „Praktykujcie piętnaście sobót, a otrzymacie wielkie łaski.” To nabożeństwo - można powiedzieć – "zbudowało" sanktuarium w Pompejach. Dzięki setkom tysięcy kopii i wielu tłumaczeniom, książka dotarła w najdalsze zakątki świata. Jan Paweł II w "Liście o różańcu" podkreślał jej wartość pisząc, że Bartolo Longo przez to dzieło "pogłębił ducha medytacyjnego i kontemplacyjnego różańca".

Zobacz

Wniebowstąpienie Jezusa – Łk 24, 50-53

Rozważaj, duszo moja, jak Jezus zmartwychwstały chce pozostać pełen chwały przez czterdzieści dni na ziemi i ukazywać się uczniom, by utwierdzić ich w wierze w swoje zmartwychwstanie. Jednak nie objawiał im się bez ustanku, ponieważ chciał, aby też uwierzyli, a nie tylko widzieli, podobnie jak my wierzymy w jego obecność w każdym miejscu i pod postacią sakramentu Eucharystii.

Jezus pełen chwały chciał pozostać na ziemi przez czterdzieści dni, aby wynagrodzić łzy i westchnienia sprawiedliwych, którzy przez czterdzieści wieków oczekiwali jego przyjścia. Czas się nareszcie wypełnił. Po tym jak dał apostołom wszelką moc i nakazał im głosić Ewangelię oraz chrzcić wszystkie ludy, zebrał ich na Górze Oliwnej.

„A podczas wspólnego posiłku kazał im nie odchodzić z Jerozolimy, ale oczekiwać obietnicy Ojca: «Słyszeliście o niej ode Mnie – [mówił] – wkrótce zostaniecie ochrzczeni Duchem Świętym». Zapytywali go zebrani: «Panie, czy w tym czasie przywrócisz królestwo Izraela?» Odpowiedział im: «Nie wasza to rzecz znać czasy i chwile, które Ojciec ustalił swoją władzą, ale gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie jego moc i będziecie moimi świadkami w Jerozolimie i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi»” Dz 1, 4-8.

Wielbij, duszo moja, swojego Zbawiciela, który wstępuje do nieba, raduj się z nim z jego triumfu, który otrzyma od Ojca w niebie i od wszystkich dusz błogosławionych. Proś żarliwie i bez ustanku o ducha wiary. W tym oto duchu idź do Jeruzalem, patrz, jak Zbawiciel wychodzi z tego niewdzięcznego miasta i kieruje się w stronę Góry Oliwnej w towarzystwie swojej Matki, apostołów, pierwszych uczniów i wielu pobożnych niewiast; łącznie ponad pięćset zebranych.

Królowa Różańca Świętego nr 31Zamów to wydanie "Królowej Różańca Świętego"!

…i wspieraj katolickie czasopisma!

Zobacz Zamów PDF

Zesłanie Ducha Świętego – Dz 1, 12-14

Jezus przed wniebowstąpieniem rzekł do Apostołów: „Jan chrzcił wodą, ale wy wkrótce zostaniecie ochrzczeni Duchem Świętym” Dz 1, 5. „Przybywszy tam weszli do sali na górze i przebywali w niej: Piotr i Jan, Jakub i Andrzej, Filip i Tomasz, Bartłomiej i Mateusz, Jakub, syn Alfeusza, i Szymon Gorliwy, i Juda, [brat] Jakuba. Wszyscy oni trwali jednomyślnie na modlitwie razem z niewiastami, Maryją, Matką Jezusa, i braćmi jego” Dz 1, 13-14. Stale przebywali w świątyni, błogosławiąc Boga Łk 24, 53.

Przybądź, duszo moja, do Wieczernika. Maryja, Matka Jezusa, modli się wraz z apostołami i uczniami, a oni łączą się w ufności w modlitwie tej świętej Dziewicy, by przyspieszyć zesłanie Ducha Świętego. Jakże nie możemy i my pokładać nadziei w naszych modlitwach, gdy chcemy ­wołać do tak możnej wstawienniczki? Ona jest Matką Jezusa, samo to imię stanowi obietnicę jej dobra i mocy.

Rozważmy ich razem, podczas gdy ich duch oraz serce proszą żarliwie i wyrażają się z taką mocą, że pragnienia i miłość są ich językiem. Cóż za wiara, szacunek, kontemplacja!

Oto jakie skuteczne i konieczne są rzeczy, by otrzymać dary, owoce Ducha Świętego: więź z Najświętszą Dziewicą, największą jego Oblubienicą, oraz żarliwa i wytrwała modlitwa, najlepiej wspólna, ponieważ jest znakiem jedności wiary i miłosierdzia z Kościołem katolickim, w którym wszyscy wierni to jedno ciało, a papież jest jego namacalnym przedstawicielem.

O Maryjo, która jesteś zawsze nauczycielką w naszym Kościele i pełna jesteś darów Ducha Świętego, naucz mnie dobrze się modlić. Ty sama proś o mnie i obdarz mnie z głębi serca skargami i westchnieniami, które mogą przyciągnąć do mnie Ducha Świętego.

Naucz moją duszę i włóż w moje usta modlitwy bliskie mojemu sercu, które najbardziej cenisz i które zostaną spełnione przez Boga.

Wniebowzięcie Matki Bożej – Pnp 2, 8-14

Rozważ, duszo moja, że nawet dla Maryi nadeszła godzina odejścia z ciemnej doliny. W końcu, po wielu trudach, także i ona mogła powtarzać słowa ukochanego Syna: wszystko się dokonało: proroctwa, głoszenie Kościoła Jezusa Chrystusa, bohaterstwo wszystkich cnót.

Po wniebowstąpieniu boskiego Syna mieszkała w Jerozolimie ze św. Janem Ewangelistą, z którym udała się później do Efezu. Potem wróciła do Jerozolimy, gdzie została aż do swojej śmierci. Jej życie było tutaj, jak w każdym innym miejscu, życiem w miłości do Boga, spędzonym na nieprzerwanej modlitwie, albo lepiej – wiecznym uniesieniu i doskonałym ćwiczeniu się w każdej z cnót, szczególnie w żarliwym miłosierdziu do bliźniego.

Odwiedzała miejsca uświęcone misterium i obecnością boskiego Syna i była pocieszycielką, nauczycielką, Matką swojego Kościoła.

Nadszedł więc moment tak bardzo przez nią oczekiwany, by połączyć się na zawsze z najwyższym dobrem. Jej duch uradował się w miłości i pragnieniu swojego Pana, ofiarując się w całości serca, by powrócić szczęśliwie do swojej ojczyzny.

Ukoronowanie Matki Bożej w niebie – Łk 1, 46-55

Nie jest możliwe ani w językach ludzkich ani anielskich, jak mówi św. Epifaniusz, by wyrazić chwałę i triumf, z jakimi Maryja została przyjęta do nieba podczas swojego wniebowzięcia. Tylko tyle można powiedzieć, że nigdy nie było i nigdy już nie będzie większej chwały oraz triumfu jej Syna. Nie ma umysłu, jak mówi św. Bernard, który potrafiłby pojąć, z jaką chwałą święta Dziewica wstąpiła do nieba, z jakim oddaniem została uhonorowana przez wszystkie chóry anielskie, z jaką miłością i szykownością została przyjęta i ugoszczona przez swojego boskiego Syna.

Rozważ więc, duszo moja, jak aniołowie pragnęli w chwili wniebowzięcia mieć w niebie dusze i ciała Boga­-Człowieka i jego Matki. I pragnienie mieszkańców nieba w końcu się spełniło. Tak, jak Pan zapragnął, by Arka Przymierza ze Starego Testamentu była z wielką chwałą wniesiona do miasta Dawida, nakazał, by z jeszcze większą i głośniejszą chwałą Matka jego wstąpiła do nieba. Sam Król z całym swoim niebiańskim dworem, jak mówi św. Bernard, wyszedł jej na spotkanie.

Powyższe fragmenty rozważań pochodzą z książki „Nabożeństwo dwudziestu sobót”, napisanej przez bł. Bartola Longo. 

5 6 głosów
Oceń ten tekst
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Czy podoba Ci się ten tekst? – Zostaw opinię!x